Krusząc posępne cienie...coś ciągle goniło wiatr.
Lód rozkruszył się na kawałki
to było prawdziwe,straszne pole bitwy
musiała przezwyciężyć strach
by wygrać
zrobiła to
teraz cichutko szepcze
jej głos łamiący się wśród ciszy
powoli gasnął..
choć..
gwiazdy były słabsze..
już nigdy nie zaznała świtu
na zawsze towarzyszył jej zmrok